Biurowiec Centralnego Zarządu Przemysłu Naftowego
Włodzimierz Minnich
1949–1955
Dzielnica II – Grzegórzki
Biurowce
ul. Lubicz 25
Informacje o obiekcie
Architektura realizmu socjalistycznego była definiowana przez dwa założenia: „socjalistyczną treść” i „narodową formę”. O ile pierwsze z nich nie budziło większych kontrowersji, o tyle drugie sprawiało architektom pewien problem. Nawet na Konferencji Architektów Partyjnych, na której w 1949 roku proklamowano socrealizm w architekturze polskiej, nie udało się sformułować jednoznacznej wizji „formy narodowej”. Zadaniem projektantów nowej architektury miało być przede wszystkim zwalczanie, jak powiedział Bolesław Bierut, „burżuazyjnego kosmopolityzmu, przejawiającego się w architekturze w postaci wznoszenia bezbarwnych, pudełkowatych domów, w postaci bezdusznego funkcjonalizmu”. Decyzja o doborze repertuaru form artystycznych stanowiących oręż w tej walce pozostawała w gestii architektów „centralnie” zatwierdzających projekty. W konsekwencji architektura polskiego socrealizmu pozostawiła po sobie dzieła o różnorodnych źródłach inspiracji. Tak na przykład dwa bliźniacze biurowce Centrum Administracyjnego Huty im. Włodzimierza Lenina ubrano w kostium neorenesansowy, a eklektyczny Teatr Ludowy wyposażono w cechy nawiązujące zarówno do monumentalnego osiemnastowiecznego klasycyzmu jak i architektury starożytnego Egiptu.
W architekturze biurowca Centralnego Zarządu Przemysłu Naftowego nie zastosowano jednak żadnych wyraźnych form „narodowych”, czy nawet szerzej – neostylowych. Widzimy tu funkcjonalną architekturę o kosmopolitycznym charakterze, daleką od oficjalnych wymogów. Gmach zaprojektowany przez Włodzimierza Minnicha w 1949 roku (wybudowany w latach 1950-55), zdradza inspiracje twórczością cenionego w Krakowie już przed wojną Augusta Perreta, a szczególnie jego monumentalną koncepcją odbudowy Hawru, której pierwsze projekty powstały w 1945 roku. Wpływy francuskiego architekta widać wyraźnie w opracowaniu fasad: rytmicznych i ażurowych, o uwydatnionym rysunku żelbetowej konstrukcji.
Biurowiec „Bipronaftu” składa się z dwóch siedmiopiętrowych skrzydeł zakomponowanych na rzucie litery T: dłuższego, równoległego do ulicy i krótszego, prostopadłego do niego oraz z małego, parterowego aneksu ulokowanego na tyłach. Przed głównym wejściem do budynku architekt umieścił niewysoką „rotundę” wspartą na kilku słupach. Motyw koła został powtórzony we wnętrzu gmachu w postaci kręconych schodów w holu głównym. W gmachu znalazło się ponad 300 niedużych biur.
Opracowanie:
Kamila Twardowska
Szlak modernizmu
Zobacz inne obiekty na trasie
Biurowiec Zarządu Budowy PKP
Budynki Biurowe przy al. Powstania Warszawskiego - "Żyletkowce"
Kombinat Prasowo-Poligraficzny RSW “Prasa” (współcześnie K1)
Wybrane trasy
Stare Miasto
Krakowskie Stare Miasto rzadko kojarzone jest z modernizmem. Tymczasem po wielkim pożarze miasta w 1850 roku średniowieczny rdzeń Krakowa przeszedł radykalną wymianę zabudowy, którą kontynuowano w okresie międzywojennym. W centrum miasta wznoszono wówczas luksusowe kamienice, a w jego bezpośrednim sąsiedztwie wielkie budynki publiczne, siedziby banków i instytucji państwowych.
Półwsie Zwierzynieckie
Spacer po Półwsiu Zwierzynieckim odkrywa jedną z najbardziej urokliwych dzielnic międzywojennego Krakowa, galerię modernistycznych kamienic, oryginalnych detali i dekoracji, którą uzupełniają śmiałe kreacji powojennego modernizmu na czele z zespołem Hotelu Cracovia i Kina Kijów.Spacer po Półwsiu Zwierzynieckim odkrywa jedną z najbardziej urokliwych dzielnic międzywojennego Krakowa, galerię modernistycznych kamienic, oryginalnych detali i dekoracji, którą uzupełniają śmiałe kreacji powojennego modernizmu na czele z zespołem Hotelu Cracovia i Kina Kijów.
Godła Kamienic
W okresie międzywojennym szybko rozbudowywany Kraków przywrócił i rozwinął tradycję umieszczania godeł nad wejściami do nowopowstałych kamienic. W ten sposób powstała bogata i rozsiana po całym mieście galeria płaskorzeźb, malowideł ściennych, rzeźb figuralnych, które tworzyli najlepsi krakowscy artyści. Trasa przybliża wybrane przykłady tego wyjątkowego, krakowskiego fenomenu.